To jest chyba mój ostatni post w najbliższym czasie, bo czeka mnie spora przerwa w dostępu do internetu (może miesiąc, może dwa) W sobotę zaczynamy już przeprowadzkę, mam nadzieję że do końca przyszłego tygodnia uda nam się opuścić obecny dom. W zasadzie to siedzę już na walizkach, a ściślej mówiąc to na pudłach i workach ;) najgorzej jest z meblami, niektóre trzeba rozkręcać na części pierwsze, a nie zawsze idzie to tak łatwo jak by się chciało. Na nowym miejscu internetu na razie nie mam, ale to kwestia czasu :)
No tak, ja tu zanudzam, a piszę ten post przede wszystkim po to żeby podziękować za piękny prezent jaki dostałam od Justyny.
Wygrałam u niej drugą nagrodę w rocznicowym candy i gdyby nie napisała mi o tym maila nagroda przeszłaby mi koło nosa, bo ze względu na brak czasu nie wiedziałam o wygranej. Bardzo Ci Justynko za to dziękuję! :))
Nagrodą jest śliczna broszka a Justynka dorzuciła mi jeszcze małą czarną i trochę słodkości :) Broszka na pewno będzie częstym dodatkiem do mojego ubioru :)
Jeśli macie ochotę na coś słodkiego to zapraszam do mnie...córka przyjechała na urlop z Belgii i przywiozła mi ok 30 kg belgijskich czekoladek! :)) Obdarowałam już najbliższych a i tak zostało mi jeszcze tyle że moje plany o zrzuceniu paru kilogramów raczej się nie ziszczą.
Słodkie teraz będę miała życie ;)