2 lutego 2009

Pierwsza serwetka


Dużo ostatnio choruję i sporo czasu spędzałam w szpitalu. Czasu jest tam wiele więc bardzo dużo czytałam, wreszcie nadrobiłam zaległości ;)
Obok mnie leżała pani, która szydełkowała obrus, powiedziałam jej że też chciałabym  taki ale nie potrafię szydełkować. W zasadzie to podstawy znam, gdyż uczyłam się w szkole będąc dzieckiem. Moja mama trochę na drutach robiła i też nauczyła mnie podstaw ale nigdy nic poza szalikiem nie zrobiłam.  Pacjentka z łóżka obok zachęciła mnie do spróbowania i obiecała ze pomoże radą. Kazałam kupić sobie kordonek i szydełko no i zaczęłam. 
Nie było to takie łatwe, prułam chyba ze sto razy, ciągle coś było nie tak. Tą małą serwetkę robiłam aż dwa tygodnie, ale jest. Myślę też ze złapałam bakcyla i będę próbować dalej. Kto wie, może i ja zrobię kiedyś obrus ;)