No cóż, nie piszę postów tak często jak bym chciała, ale jak zwykle cierpię na chroniczny brak czasu ;)
Jest jednak kilka spraw, którymi chciałabym się z Wami podzielić.
Moim małym sukcesem jest to że udało mi się w mojej wsi zebrać kilka kobiet i każdego tygodnia przy herbatce wspólnie dziergamy :) Spotykamy się od listopada i powstało już wiele różnych pięknych rzeczy.
Jedna z nich nigdy nie szydełkowała, więc uczyła się od podstaw i idzie jej to coraz lepiej. Inne od lat tego nie robiły, ale szybko wszystko sobie przypomniały i dziś już bardzo dobrze władają szydełkiem czy drutami.
Jakieś trzy tygodnie temu dołączyła do nas jeszcze jedna super zdolna kobietka, no od tej to myślę że i ja wiele się nauczę :-)
Najmłodsza ma 14 lat a najstarsza jest po 70.
Niestety na zdjęciach nie ma wszystkich
Zawsze chciałam brać udział w takich spotkaniach i jestem dumna z tej małej grupki :-)
Takie wielopokoleniowe spotkania są fajne zawsze to jedna od drugiej może się czegoś nauczyć :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa takie wspólne dzierganie. Pasja łączy ludzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń