Minęły już dwa miesiące od mojego ostatniego posta, czas leci tak szybko a mi coraz trudniej znaleźć chwilę żeby tu zajrzeć.
Jednak wieczorami powoli coś tam zawsze dłubię... zrobiłam kilka wiosennych czapek dla dziewczynek ale nie wszystkie sfotografowałam. Zdarzyło się bowiem kilka razy że gdy tylko czapka zaszła z szydełka od razu znalazła swoją właścicielkę :) Jestem też w trakcie robienia mojego pierwszego sweterka, mam już przód i tył, pozostały jeszcze rękawy i będę mogła szyć a potem się Wam pochwalić :) ale kiedy to nastąpi to nie wiem, gdyż szydełko na trochę muszę odstawić na bok, bo czółenka coraz głośniej domagają się żeby wziąć je do ręki i chyba się im nie oprę ;)
A teraz zobaczcie moje nowe czapki, są dość duże, na dziewczynkę ok 10 lat
Chciałabym mieć taki talent. Czapeczki piękne, Wszystko równiutko wyszło, podziwiam!
OdpowiedzUsuńNa taki maj jak mamy są jak znalazł:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne są te czapeczki Jasiu! Bardzo dziewczęce. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚliczne są :) przepiękne :)
OdpowiedzUsuńAżurowe czapeczki są zawsze ładne i dekoracyjne :) jak widać wyżej :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Świetnie napisane.
OdpowiedzUsuńFaktycznie czapki na wiosnę są bardzo fajne gdyż pozwalają na to aby nasza głowa dodatkowo oddychała. Ja również chętnie ubieram fascynatory https://hatfactory.pl/17-fascynatory ponieważ wiem jak bardzo eleganckie potrafi być to nakrycie głowy.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie opisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń